allthecolors 

the full spectrum

948 posts 28 members

 

 

Po raz pierwszy od dawna mam ochotę nazwać coś, co narysowałam. Zawsze myślę, że tytuły należą się tylko Wielkiej Sztuce. Nie moim bazgrołom w szkicowniku, które i tak nieustannie rozdaję tym, którzy są ważni. Bazgrolę jak dziecko, biegam z sercem na dłoni jak dziecko. 

Ale. Niech tym razem będzie, cały czas ywpuszczane z głowy podczas procesu. Gdzieś tam wijące się jak dym, szumiące jak topniejący na dachach w oddali śnieg. 

 

Persefona. 

W tym roku spóźniona, nie mogąca wyjść z pełnyh zgnilizny podziemi. Tym razem wolałaby napić się wody Lethe. 

Mimo wszystko- ta, która przeżyje. Ta, dzięki której ziemia pod stopami znów zakwitnie i wyda owoc. 


Reposted from hormeza